Wybierasz się na wakacje? Poczytaj o wymianie walut

Nadszedł upragnione wakacje, czyli czas odpoczynku, relaksu i zdystansowania się od wielu spraw. Jest to również zazwyczaj okres, w którym chcemy wyjechać w jakieś piękne miejsce, aby tam móc nabrać sił do dalszej pracy. Bardzo często wybieramy rejony naszego kraju, aczkolwiek wcale nie rzadziej decydujemy się na zagraniczne wyjazdy. Jeżeli mowa o tych drugich, to są one mocno związane z koniecznością wymiany walut. Jak najlepiej podejść do tego tematu, aby nie przepłacić?

Najtaniej będzie w kantorze internetowym, które od czasu ustawy antyspreadowej wyrosły na prawdziwą rynkową potęgę. Oferuję najniższe spready, która jest różnicą między kupnem a sprzedażą danej waluty. Nie poleca się dokonywać takich transakcji w bankach, gdyż panujące tam spready są największe.

Oficjalne raporty pokazują, że zdecydowana większość kantorów internetowych oferuje spready w granicach 0,4 – 0,8 procent. Dla porównania, w banku mogą one wynosić nawet od 8 do 12 procent, a więc kilkanaście razy więcej. Przekładając to na konkretne liczby, za wymianę kwoty 1000 złotych w kantorze internetowym zapłacimy od 2 do 4 złotych. Taka sama operacja w banku będzie kosztować od 40 do 60 złotych, a więc doskonale widać ogromną różnicę.

Wymiana walut online jest bardzo wygodna, aczkolwiek ma również swoje minusy. Przede wszystkim, kantor online nie wypłaci nam pieniędzy do ręki i cała operacja i tak musi przejść przez banki. Wiąże się to z koniecznością posiadania konta walutowego w banku, aby móc następnie wypłacić wymienione środki. W takim przypadku trzeba się również zorientować w zasadach prowadzenia konta walutowego – koszt utrzymania, dodatkowe prowizje itp. Większość dużych banków udostępnia konta walutowe za darmo, lecz przy konkretnych warunkach. Mogą one dotyczyć chociażby odpowiedniego salda na koncie lub minimalnej ilości wykonywanych w miesiącu transakcji.

Kwestia wymiany walut jest z pozoru prosta, lecz jeżeli chcemy wybrać najbardziej atrakcyjną opcję, to musimy już nieco zagłębić się w mechanizmy rządzące rynkiem walutowym. Niemniej jednak, jest to jak najbardziej opłacalne – potwierdzam na własnym przykładzie.