Popyt na pracę w 2018 roku według GUS
Główny Urząd Statystyczny podaje w odstępach kwartalnych całą masę wskaźników, które są przydatne dla osób zainteresowanych realną sytuacją m.in. na rynku pracy w naszym kraju. Obiegowa opinia wskazuje często, że o pracę w Polsce jest ciągle trudno – mimo coraz większej liczby ofert pracy, dostępnych choćby na portalach w rodzaju pracuj.pl, wciąż uznaje się, że osoby bez szczególnych kwalifikacji mają problemy z odnalezieniem interesującej oferty.
Popyt na pracę: znaczenie pojęcia i przykłady
W największym uproszczeniu popyt na pracę oznacza zapotrzebowanie na pracowników, które są zgłaszane przez przedsiębiorstwa. Oznacza to, że oferty pracy, które pojawiają się choćby na Pracuj.pl , są rejestrowane i na ich podstawie można zobrazować rzeczywisty popyt na poszczególne zawody czy rodzaje prac. W ostatnich latach największa dynamika na rynku pracy jest zauważalna od 2016 roku, kiedy okazało się, że rozpoczęła się passa korzystnego dla pracownika trendu, w którym liczba tworzonych miejsc pracy jest wyższa, niż liczba miejsc zamykanych.
I kwartał 2018 roku – najlepiej rokujące zawody
Według danych GUS w początku 2018 roku najwięcej miejsc pracy odnotowano w następujących branżach:
· Przetwórstwo przemysłowe;
· Budownictwo;
· Handel i naprawa samochodów;
· Transport i magazynowanie;
· Hotelarstwo/gastronomia;
· Informacja i komunikacja;
· Finanse i ubezpieczenia;
· Rynek nieruchomości;
· Naukowcy, technicy, profesjonaliści;
· Administracja;
· Administracja publiczna/obrona narodowa;
· Edukacja;
· Opieka społeczna i zdrowotna;
· Kultura, rozrywka, rekreacja;
· Pozostałe usługi.
Największe braki na rynku pracy w początkach 2018 roku odnotowano wśród:
· Robotników przemysłowych/rzemieślników;
· Operatorów/monterów maszyn;
· Specjalistów;
· Pracowników usług/sprzedawców;
· Pracowników wykonujących prace proste;
· Pracowników biurowych;
· Techników/średniego personelu;
· Wyższych urzędników/kierowników.
Najwięcej braków – aż 42,3 tys. – istniało wśród grupy robotników przemysłowych, najmniej – 3,5 tys. – wśród urzędników wyższego szczebla i kierowników. Deficyt pracy funkcjonuje zarówno wśród wykwalifikowanej siły roboczej, jak i wśród pracowników niewykwalifikowanych; brakuje również operatorów wszelkiego rodzaju wyspecjalizowanych maszyn i urządzeń. Oferty pracy, które powstały w początkach 2018 roku, oczywiście nie zostały rozdysponowane i dodatkowo powiększyły dysproporcję pomiędzy potrzebami rynku a siłą pracowniczą.
Podsumowanie
Okazuje się, że wbrew pozorom praca w Polsce czeka nie tylko na specjalistów i osoby o najwyższym poziomie wykształcenia, ale także na ludzi, którzy dopiero wkraczają w wiek produkcyjny i nie posiadają szczególnych umiejętności ani wiedzy.