Zmiany w kredytach hipotecznych w czasie koronawirusa

Banki zareagowały na pandemię dość szybko, obniżając stopy procentowe. Można by podejrzewać, że taki ruch zachęcił wielu klientów do wnioskowania o kredyty hipoteczne. Nie zapominajmy jednak, że instytucje finansowe wprowadziły również obostrzenia, które odbierają tę możliwość wielu osobom.

Obniżenie stóp procentowych, to krok, który podjęły banki w większości krajów dotkniętych pandemią. Wszystko po to, aby – mówiąc w skrócie – obniżyć koszt pieniądza. Takie rozwiązanie  obniża wysokość kredytów, ale też oprocentowanie na lokatach. Kredyty hipoteczne – w przeciwieństwie do gotówkowych, które często cechują się oprocentowaniem stałym – najczęściej odznaczają się zmienną stopą procentową. Wtedy każda zmiana podejmowana przez banki wpływa na ich wysokość.

Dlaczego instytucje wybrały takie rozwiązanie?  Obniżenie stóp procentowych stanowi swego rodzaju bodziec dla gospodarki w stanie spoczynku, ponieważ zwiększa aktywność przedsiębiorców i klientów, którzy dzięki takiemu rozwiązaniu są narażeni na mniejsze wydatki.

Koronawirus a decyzje banków

Mogłoby się wydawać, że skoro koszty kredytów spadają, wiele osób skusi się na wnioskowanie o udzielenie kredytu hipotecznego. Wraz z obniżeniem stóp procentowych, banki wprowadziły jednak obostrzenia, które skutecznie uniemożliwiają zaciągnięcie kredytu wielu osobom, które do tej pory mogły być postrzegane przez instytucje finansowe jako potencjalni kredytobiorcy. Stało się tak z uwagi na podwyższenie obowiązkowego procentu wkładu własnego.

Wzrost wymaganego wkładu własnego

Na odstąpienie od wszystkich transakcji, w których konieczne jest kredytowanie wkładu własnego, zdecydował się między innymi PKO BP, podwyższając jego minimum z 10% do 20%. ING Bank Śląski, który już wcześniej wymagał 20%, zdecydował się na wywindowanie obligatoryjnego wkładu własnego do 30%, a BOŚ Bank – aż do 40%. Niektóre instytucje finansowe wraz z załamaniem gospodarczym spowodowanym pandemią zaczęły masowo odrzucać wnioski kredytowe. Uzyskanie kredytu hipotecznego jest więc teraz znaczniej trudniejsze, niż choćby trzy miesiące temu.

Wiele banków, aby skompensować sobie obniżenie stóp procentowych, decyduje się na zwiększenie marży kredytowej. Na razie można zaobserwować wzrost na poziomie maksymalnie pół procenta, ale warto obserwować sytuację, która dynamicznie się zmienia.

Kredyt hipoteczny w czasie koronawirusa – czy warto?

W związku z tego rodzaju obostrzeniami, wnioskowanie o kredyt hipoteczny może okazać się teraz zdecydowanie trudniejsze, zwłaszcza że wiele osób traci płynność finansową, która do tej pory dawała im szansę na uzyskanie tego rodzaju wsparcia. Przede wszystkim, przed podjęciem tego rodzaju decyzji, warto zastanowić się nad tym, jakie konsekwencje kryzys może mieć dla Twoich finansów.

Nawet jeśli do tej pory nie odczułeś jego wpływu, może okazać się, że wkrótce tak się stanie. Tymczasem kredyt hipoteczny stanowi zobowiązanie na lata. Nawet jeśli dysponujesz wkładem własnym, a bank dobrze ocenia Twoją zdolność kredytową, warto rozważyć tę decyzję w perspektywie kilku następnych lat.

Więcej informacji na https://pozyczkaposzukiwana.pl/oferty/kredyt-hipoteczny/