W dzisiejszym biznesie coraz częściej stosuje się faktury z odroczonym terminem płatności. Oznacza to, że firmy czekają na sprzedane towary czy usługi zwykle co najmniej 30 dni, choć zdarza się, że ten termin wynosi 90 dni, a nawet dłużej. Nie trzeba nikogo przekonywać, jak kłopotliwe może być to dla każdej firmy. Na szczęście jest na to ciekawy sposób – to faktoring, czyli jedna z najszybciej obecnie rozwijających się usług finansowych.

Czym jest faktoring?

Jeśli ktoś dysponuje taką fakturą – albo fakturami – o odroczonej płatności, może zgłosić się do firmy faktoringowej. Taka firma, zwana faktorem, wypłaca od razu środki z takiej faktury, może być to 80, 90 albo nawet 100 procent faktury. Oczywiście każdy, kto zgłasza się do faktora z taką prośbą, musi przekazać mu pełną dokumentację, więc zwykle nie tylko samą fakturę, ale też odpowiednie umowy. Poza tym, każda firma faktoringowa pobiera prowizję. Zależy ona od wielkości klienta, ale również od terminu płatności. Duża korporacja, która przychodzi do faktora z fakturą odroczoną o 30 dni, może liczyć na prowizję, mieszczącą się w przedziale 0,5–0,8 procent. Od firm o średniej wielkości zwykle faktorzy pobierają prowizję rzędu 0,8–2 proc. Najwięcej jednak za takie usługi muszą płacić małe firmy oraz mikroprzedsiębiorstwa – najczęściej jest to nie mniej niż 2 procent, ale nierzadko zdarzają się też i 5-procentowe prowizje.

Co, jeśli klient nie zapłaci?

W teorii faktoring wygląda więc niezwykle ciekawie – za stosunkowo niewielką prowizję, można mieć pieniądze od razu na koncie. Sytuacja może się jednak skomplikować, gdy klient nie opłaci faktury w terminie, a w końcu takie sytuacje zdarzają bardzo często w biznesie. Każda firma faktoringowa ma tu nieco inne metody działania. Faktor może na przykład zaproponować firmie, która się spóźnia z opłatą rozłożenie płatności na raty. Może też w imieniu swojego klienta przeprowadzić windykację. Może się jednak zdarzyć, że klient firmy faktoringowej będzie musiał zwrócić pieniądze faktorowi, gdy klient uporczywie nie reguluje należności. Jednak wiele firm faktoringowych proponuje specjalne ubezpieczenia na takie wypadki.

Czy faktoring się opłaca?

Faktury z odroczoną płatnością są zwykle bardzo kłopotliwe dla tych firm, które nie dysponują sporymi wolnymi środkami. A zwłaszcza, jeśli zatrudniają one sporo pracowników i trzeba im wypłacać pensje. Do tego dochodzi oczywiście konieczność odprowadzania podatków od faktur oraz opłacenia podwykonawców lub zapłaty za surowce. Czekanie kilka miesięcy na zapłatę może dla wielu firm oznaczać więc wielkie kłopoty, a nawet niewypłacalność. Oczywiście można sobie radzić z taką sytuacją na wiele sposobów, na przykład kredytem bankowym. Jednak uzyskać go nie jest prosto, zwłaszcza na dobrych zasadach. A banki dodatkowo żądają zwykle poważnych zabezpieczeń. Firmom faktoringowym wystarczy zwykle umowa, faktura i jakiś dowód na wykonanie zlecenia. Jest to stosunkowo prosty, szybki i nie wymagający wielu formalności sposób, na szybkie otrzymanie gotówki za wykonaną pracę. Nic dziwnego, że usługa jest ostatnio tak popularna wśród firm o każdej wielkości.

Więcej informacji na portalu faktoring.biz