Czy życie z giełdy jest możliwe, bezpieczne i ma sens?

Czy życie z giełdy jest możliwe, bezpieczne i ma sens? Czy z giełdy można się utrzymać nie pracując? Ile trzeba zarabiać na giełdzie, aby porzucić etat?

Wyobraź sobie taką sytuacje, że zamiast monotonnej pracy 8h dziennie, w tym samym biurze, wśród tych samych ludzi, od miesięcy, od lat bez podwyżki, bez możliwości rozwoju, awansu … siedzisz gdzieś w wygodnym miejscu ze świadomością, że pieniądze pracują dla ciebie a nie ty dla pieniędzy.

Co to znaczy utrzymać się z giełdy?

Na początek ustalmy co oznacza stwierdzenie „utrzymać się z giełdy”. W moim odczuciu to znaczy zapewnić sobie taki poziom stałego dochodu z inwestycji, który nie będzie wymagał od nas podejmowania innych działań zarobkowych.

Od razu nasuwa się kolejne pytanie: „Jaki poziom dochodów wystarcza do życia na zadowalającym poziomie?” Oczywiście dla każdego będzie to inny poziom. Każdy z nas ma przecież inne potrzeby, inne poziomy miesięcznych kosztów, inną interpretację „zadowalającego poziomu życia”.

Załóżmy, że jesteś statystycznym Polakiem, członkiem statystycznej rodziny (2+1). Z danych GUS za 2015 rok wynika, że poziom przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na osobę (czyli po potrąceniu wszystkich podatków) wynosi 1 386 zł a miesięczne wydatki gospodarstwach domowych mają wartość 1 091 zł na osobę. Odnosząc te dane do naszej 3-osobowej rodziny mamy w miesiącu 4 158 zł dochodów i 3 273 zł kosztów. (paradoksalnie statystyczny Polak ma miesięcznie 295 zł oszczędności). Chyba się cieszę się, że nie jestem statystycznym Polakiem.

Dla uproszczenia wyliczeń załóżmy, że miesięczny poziom wydatków rodziny wynosi 7 000 zł. Pozwala to na życie na zadowalającym poziomie, wyjazd na wakacje raz w roku, a także na świąteczne prezenty dla rodziny, plus jeszcze jakieś nieplanowane atrakcje.  W skali roku na życie (utrzymanie naszego gospodarstwa domowego) potrzebujemy wiec 84 000 zł.

Ile trzeba zarabiać aby nie pracować?

Wyznaczyliśmy już nasze statystyczne poziomy kosztów utrzymania. Wiesz, więc ile musisz zarabiać na giełdzie aby nie podejmować innej pracy zarobkowej, a tym samym aby standard twojego życia nie uległ pogorszeniu. Zastanów się teraz jakie warunki muszą zostać spełnione, aby móc myśleć o porzuceniu stałej pracy.

Nie inwestuj środków, które są niezbędne zaspokojenia twoich bieżących potrzeb.

  • zabezpiecz się na na wypadek gdyby na rynku zapanowała kilkuletnia bessa i przez wiele miesięcy nie będziesz miał żadnej okazji inwestycyjnej. Pomyśl o oszczędnościach które będziesz mógł przeznaczyć na utrzymanie swojej rodziny.

Według Głównego Urzędu Statystycznego w pierwszym kwartale 2016 roku średni czas poszukiwania pracy wynosił nieco ponad 11 miesięcy. A więc już wiemy, że w przypadku braku okazji inwestycyjnych potrzebujesz blisko rok na znalezienie nowej pracy. Jako element zabezpieczenia potrzebujesz więc minimum 84 000 zł na tzw. „czarną godzinę”. (12 miesięcy x 7000 zł jako miesięczne koszty utrzymania rodziny)

Inwestuj jedynie nieskonsumowaną nadwyżkę zgromadzonych oszczędności.

  • zapewnij oszczędności które gotów będziesz zainwestować a ich brak w domowym budżecie nie będzie miał wpływu na standard twojego życia. Tutajwspominałem, że bezpiecznie jest przeznaczyć na inwestycje około 30% swoich oszczędności, choć przy większych kwotach można mówić nawet o poziomie 50% oszczędności.

Przy założeniu, że twoja średnioroczna stopa z inwestycji na giełdzie wynosić będzie 12%, aby osiągnąć zysk na poziomie 84 000 zł netto (de facto zysk na poziomie ok. 104 000 zł łącznie z podatkiem belki nie licząc prowizji) potrzebujesz przez cały rok angażować kapitał rzędu 900 000 zł. Dużo prawda?

Oczywiście kwestią dyskusyjną pozostanie fakt czy 12% rocznie to dużo czy mało oraz czy zawsze będziesz miał okazję inwestować całą kwotę 900 000 zł., a także czy w każdym roku będą trafiały się okazje, które dadzą zysk.

Podsumowując…

Aby utrzymać swoją rodzinę z inwestycji na giełdzie musisz spełnić kilka warunków:

  • mieć zbudowaną odpowiednią poduszkę bezpieczeństwa dostępną „od ręki” – minimum dwukrotność rocznych kosztów utrzymania – około 168 000 zł
  • dysponować kapitałem inwestycyjnym wielkości około 900 000 zł
  • osiągać średnioroczną stopę zwrotu z inwestycji na poziomie min. 12% bez względu na okresy giełdowej hossy czy bessy
  • uwzględniając zasadę, że na giełdzie inwestujesz 30-50% swoich oszczędności, przydałoby się dla bezpieczeństwa kolejne min. 900 000 zł.

Czy życie z giełdy jest możliwe, bezpieczne i ma sens?

Paradoksalnie życie z giełdy jest możliwe, ale tylko pod warunkiem, że będziesz miał za co utrzymać siebie i rodzinę.

Czy jest bezpieczne? Nie, gdyż istnieje zbyt wiele czynników, których nie można przewidzieć w długim terminie, a które mają wpływ na zrealizowanie naszego scenariusza. Chociażby czas w jakim giełda nie da nam okazji do przeprowadzenia zyskownych transakcji. Warto również wybierać odpowiednie giełdy, które są regulowane przez KNF, mogą to być np. AvaTrade czy XTB.

Czy ma sens? Zastanów się sam. Gdyby zsumować cały niezbędny kapitał to otrzymujemy kwotę blisko 2 milionów, która tak naprawdę zapewni nam koszty utrzymania na najbliższe 23 lata.

Ja pozostaję przy pracy na etacie.Giełdę traktuje wyłącznie jako źródło dodatkowego dochodu, alternatywę dla gromadzenia oszczędności. Wierzę, że nawet ewentualna strata części tych oszczędności nie będzie miała wpływu na resztę życia które przede mną.